sobota, 11 września 2010

Mariusz Targoński zmarł 18 grudnia 2010roku (*)


Mariusz Targoński, 43-letni artysta plastyk z Kielc cierpi na pylicę krzemową. Mężczyznę może uratować tylko przeszczep płuc. Operacja w Wiedniu kosztuje sześćset tysięcy złotych. Mariusz oddycha za pomocą respiratora.   Wdech. Wydech. Respirator z cichym sykiem pompuje powietrze przez rurkę zakotwiczoną w tchawicy Mariusza. To niesamowite, jak urządzenie może stać się częścią człowieka. Z myślą o maszynie Mariusz Targoński się budzi, myje, je obiad, trochę pracuje przy komputerze, ogląda telewizję, zasypia.W porozumiewaniu się pomaga mu program do syntezy mowy. Dlatego drugim urządzeniem potrzebnym do życia jest laptop. Na stole mieści się jeszcze trzecia ważna maszyna - ssak do odsysania wydzieliny zalegającej w drogach oddechowych, potrzebny co kilkanaście minut albo co parę godzin - zależy od dnia.

Wydzielinę z płuc trzeba odsysać nawet kilka razy dziennie, często w nocy. To dla pana Mariusza bolesne i męczące. Jego stan z każdym dniem ulega pogorszeniu. Mimo licznych akcji charytatywnych i publicznych zbiórek pieniędzy w hipermarketach, na przeszczep płuc dla pana Mariusza wciąż brakuje pieniędzy. Błagamy o pomoc w tej walce
Profil Mariusza na nk: http://nk.pl/profile/20480551

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz