niedziela, 30 grudnia 2012

Pomóż mi stanąć na własnych nóżkach

Karolek Kulka urodził się 17 marca 2010 roku.
Przez 7 miesięcy rozwijał się prawidłowo, dwa razy miał ciężkie zapalenie płuc i ostre zapalenie oskrzeli. Gdy miał 10 miesięcy usłyszeliśmy od neurologa dziecięcego - Dziecięce Porażenie Mózgowe. Obecna diagnoza - niedowład kończyn dolnych, zespół napięcia mięśniowego ze spastycznością czterokończynową, hemiplegię, bezdechy i epilepsja.Najgroźniejsze dla chłopca są bezdechy. Czasami bardzo trudno jest nad nimi zapanować. Najtrudniejsze są noce, kiedy Karolek bardzo często się budzi i przestaje oddychać. Dlatego jego mama, Pani Magda, stara się przez cały czas czuwać przy nim i być na posterunku. Jak sama przyznaje, nie jest łatwo.
Karolek jest bardzo pogodnym chłopcem.
W chwili obecnej chłopczyk ma 2 latka.Ze względu na trudności z poruszaniem się, chłopiec, pomimo usilnych prób przemieszczania się, często upada. Każdy kolejny upadek, przy próbie wstawania, kończy się dla niego bezdechem i epilepsją.
Karolek ma również potworne bóle nóżek, dlatego potrzebna jest mu duża ilość masaży oraz ćwiczeń obniżających napięcie mięśniowe. Dzięki intensywnej rehabilitacji siedzi chwiejnie, raczkuje, nie chodzi, bardzo mało mówi.Mama chłopca w miarę swoich możliwości stara się zapewnić synowi domową rehabilitację (jej miesięczny koszt to ok. 600 złotych). Często jeździ również z Karolkiem do neurologa dziecięcego w Jarocinie, a także do ortopedy i okulisty. Raz w miesiącu chłopiec ma wizytę u logopedy i psychologa
Marzeniem Pani Magdy jest pojechać z synem na turnus rehabilitacyjny, który daje wielkie szanse na to, że Karolek będzie mógł zacząć chodzić. Niestety, rodziny nie stać na wyjazd, gdyż jego koszt jest zbyt wysoki jak na możliwości finansowe Pani Magdy. To 4200 złotych. Mama chłopca wierzy w to, że jej syn kiedyś postawi swoje pierwsze kroki. Jak na razie, pozostaje jej wiara. Karolek porusza się na wózku inwalidzkim, a także na kolankach, pełza i raczkuje.Chłopczyk potrzebuje stałej opieki neurologicznej, logopedycznej. Mama Karolka wychowuje samotnie trójkę dzieci. Koszty leczenia, rehabilitacji, pampersów czy też dojazdów do poradni specjalistycznych przewyższają jej budżet. Zwracam się do osób dobrego serca o pomoc dla Karolka. Od państwa dobrego serca zależy przyszłość chłopca.
Jeżeli ktoś z Państwa chciałby przekazać choćby tę symboliczną złotówkę, można to uczynić wpłacając darowizny na konto: FUNDACJA POMOCY OSOBOM NIEPEŁNOSPRAWNYM „SŁONECZKO”
SPÓŁDZIELCZY BANK LUDOWY ZAKRZEWO ODZIAŁ ZŁOTÓW
Nr Konta: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
z dopiskiem: na leczenie i rehabilitację Karola Kulki 406/K
Blog Karolka: http://mamakarolka.blogspot.com/
Znajdziesz mnie także tu: http://pomocnamama.pl/?id=apelpomocdlakarola
http://www.siepomaga.pl/f/pomocnamama/c/635

piątek, 28 grudnia 2012

Bez Twojej pomocy nie mam szans na życie.

Oliwka Lisewska ma 20 miesięcy. We wrześniu 2012 roku trafiła do szpitala z niedowładem nóg. Z Koszalina skierowano nas na diagnozę do Szczecina. Wykonane badania uwidoczniły dużego guza w śródpiersiu, wpuklającego się do kanału rdzeniowego. Początkowa diagnoza- neuroblastoma- okazała się błędna...Sytuacja Oliwki zmieniła się
dramatycznie. U dziewczynki zdiagnozowano niezwykle rzadki nowotwór złośliwy. Nikt w Polsce nie chce podjąć się operacji. Oliwka musi wyjechać jak najszybciej do Tubingen. Koszt leczenia to ok. 60 tysięcy Euro! Mama Oliwki pisze:
"Nasza sytuacja zmieniła się dramatycznie. Dostaliśmy potwierdzenie diagnozy z Filadelfii i Tubingen. To nie jest neuroblastoma, a guz chemioodporny! Oliwka musi być szybko operowana. W Polsce operacji nikt nie chciał się podjąć. Jedziemy do Tubingen, operacja wyznaczona jest na 14 stycznia 2013 roku. W klinice dziewczynka musi być już 8 stycznia. Potrzebujemy jednak 60 tysięcy euro, bo musimy najpierw wpłacić pieniądze, a my jeszcze takich pieniędzy nie mamy!!! ;( Módlcie się za nas, módlcie się o cud..."
Blog Oliwki: http://oliwka-lisewska.blogspot.com/
Piszą o mnie: http://www.twojewiadomosci.com.pl/content/trwa-walka-o-%C5%BCycie-ma%C5%82ej-oliwki-pom%C3%B3%C5%BCmy-wsp%C3%B3lnie
http://www.mmkoszalin.eu/artykul/koszalin-oliwka-potrzebuje-pomocy
http://mamasiita1994.pinger.pl/m/15717272/pomoz-oliwce

środa, 21 listopada 2012

Fibrotomia Karolka Michalskiego

Karol urodził się 28 listopada 2007 roku z wodogłowiem wrodzonym, ma napięcie mięśniowe lewostronne, co uniemożliwia mu poruszanie i chwytanie lewą rączka. Jest po operacji oczu (korekta zeza i oczopląs). Musi być rehabilitowany codziennie.
Jest leczony w Katowicach, Krakowie oraz pod opieką Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
Mama chłopca wychowuje samotnie 3 dzieci. Jest ciężko, ponieważ musiała zrezygnować z pracy by zająć się rehabilitacją i leczeniem Karolka. Utrzymuje się z alimentów, zasiłków rodzinnych i świadczeń na rzecz Karolka.
Karolek zakwalifikował sie do zabiegu fibrotomi (odbędzie się on w marcu 2013) i bardzo Was proszę o pomoc
finansową.
Koszt zabiegu to 10.900 zł. Mama Karolka nie jest w stanie uzbierać takiej kwoty..

Jeśli chcieliby Państwo pomóc, wpłaty prosimy kierować na konto:
Fundacja Dzieciom"Zdążyć z Pomocą" Ul.Łomiańska 501-685 Warszawa
Bank BPH S.A.
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615

tytułem: "darowizna na pomoc i ochronę zdrowia 11009 Michalski Karol Jacek.
Fundacja Karolka: http://dzieciom.pl/podopieczni/11009
A tu można przeczytać o zabiegu:http://ulzibat.centermed.pl/
Filmik Karolka: http://www.youtube.com/watch?v=Q5cxS9xaE5Y

poniedziałek, 12 listopada 2012

Czy mały Michałek może liczyć na Twoją pomocną dłoń?

Internauto - jeżeli masz ochotę, potrzebę i możliwość pomocy mojemu Michałkowi, to każde wsparcie będzie przyjęte z wielką wdzięcznością. Nie ma dla mnie znaczenia kwota jaką przekażesz czy gest jaki wykonasz. Jeżeli tylko to pomoże mojemu synkowi - nie będę komentować i dyskutować. Wszystkie środki przekazywane dla Michałka gromadzone są na indywidualnym koncie w fundacji. Subkonto Michałka prowadzi, zupełnie za darmo, Fundacja Dzieciom "Zdążyć z pomocą". Wszystkie informacje jak przekazać 1% podatku lub darowiznę zamieściłam w apelu, który można pobrać z profilu syna. 1% podatku - można przekazać wypełniając odpowiednio formularz rocznego rozliczenia podatkowego wpisując w odpowiednie pola formularze poniższe dane: pole „Inne informacje, w tym ułatwiające kontakt z podatnikiem”: 8099 MICHAŁ GRAL pole „Numer KRS”: 0000037904 pole „Wnioskowana kwota”: proszę wpisać 1% kwoty podatku należnego Darowizn
a - będziemy wdzięczni za wszelkie darowizny pieniężne przekazane na konto Fundacji: konto: 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 tytułem: 8099 Michał Gral - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia dane do przelewu: Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” ul. Łomiańska 5 01-685 Warszawa. WAŻNE informacje dla darczyńców!!! Wszystkie wpłaty dokonywane są na specjalne subkonto stowrzone dla Michałka w Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", Ja mogę ubiegać się o refundację poniesionych kosztów na leczenie, rehabilitację i rozwój Michałka. Refundacja robiona jest na podstawie oryginalnych faktur i rachunków przesłanych do fundacji, Żadne pieniądze nie są przekazywane bezpośrednio do mnie, Jeżeli na subkoncie są zgromadzone pieniądze, a w obecnym czasie Michałek a nie ma żadnych zabiegów, poprostu czekają na kolejne wydatki.
Fundacja Michałka: http://dzieciom.pl/podopieczni/8099

Historia Antosi Wieczorek

Antosia urodziła się 21.03.2012 r. o godz.23:50 w Miejskim Szpitalu w Knurowie. Ważyła 2750g, mierzyła 50 cm. O wadach naszej córki dowiedzieliśmy się dopiero po jej przyjściu na świat. Comiesięczne kontrole ginekologiczne oraz badania USG, w tym USG 3d, nie pomogły w wykryciu jej wad. Ciąża przebiegała prawidłowo, a Antosia urodziła się w terminie. Po urodzeniu zauważyliśmy, że nasza córeczka ma wygięte piszczele oraz niewykształcone w pełni stópki. Zobaczyliśmy też „inną” lewą rączkę.
Jeszcze w pierwszej dobie Antosia trafiła do Kliniki Patologii Noworodka w Zabrzu. Była tam hospitalizowana przez 14 dni. Dokładniejsze badania oraz zdjęcia RTG wykazały bardzo rzadki zespół wad wrodzonych. W obrębie śródręcza i palców widocznych jest jedynie 8 kości z 22, ustawione są niefizjologicznie. Część z nich jest pogrubiała i zrośnięta.
W obrębie kończyn dolnych Antosi brakuje w obu nogach kości strzałek, kości piszczelowe są zgrubiałe i wygięte do przodu. Występuje również poważny niedorozwój stóp, w lewej posiada tylko trzy paluszki, a w prawej dwa. Lekarze mówią, że jest szansa, aby Antosia mogła stanąć na swoich nóżkach, ale koszty leczenia są ogromne. Jeżeli się nie powiedzie, Antosia najprawdopodobniej będzie poruszać się na dwóch protezach.

Na blogu Antosi dowiesz się jak możesz pomóc: http://antoninawieczorek.pl/

Na dzień dzisiejszy leczenie, które zaproponował nam dr Paley w swojej klinice w USA wygląda następująco:
•wrzesień 2013- rekonstrukcja stawów skokowych, ustawienie prawidłowej pozycji stóp, skorygowanie koślawości kolan, założenie aparatu Ilizarova na 5 miesięcy w celu wyprostowania oraz wydłużenia piszczeli – z czego 2,5 miesiąca Antosia musi być pod stałą opieką w USA. Koszt ok. 192 000$ ~ 615 000 PLN


•Jeśli nie będzie komplikacji, to kolejna operacja, założenie aparatu Ilizarova, czeka Antosię w ok. ósmym roku życia. Jeśli niestabilność kostki powróci, termin założenia aparatu oraz korekcja stóp będzie musiała zostać przyspieszona. Koszt ok. 100 000$ ~ 320 000PLN.
•Operacja rączki polegająca na odseparowaniu paluszków. Operacja wykonana „przy okazji” pobytu w Stanach Zjednoczonych

czwartek, 11 października 2012

Mała Justynka potrzebuje pomocy



Kochani wiem jak dużo osób codziennie wchodzi na mojego bloga.Proszę Was jeżeli nie możecie pomóc finansowo, rozsyłajcie apel.Liczy się czas. 4.200zł to ogromna kwota, aby ją zebrać zostało tylko kilka dni. Więcej informacji znajdziecie tutaj: http://www.podaruj-zycie.eu.org/forum/index.php?topic=2375.msg40682%3Bboardseen#new
Dziś już 12.10.2012. Zostało tak mało czasu. We wtorek Justynka musi przejść zabieg, to jedyny ratunek dla ząbków. Na obecną chwilę brakuje 2.780zł. Zainteresowani pomocą informację gdzie wpłacać pieniążki uzyskają tu: http://www.podaruj-zycie.eu.org/forum/index.php?topic=2375.msg40832#new
lub bezpośrednio u mamy Justynki na FB: https://www.facebook.com/danuta.wiacek.3?ref=ts&fref=ts
a tu stronka Justysi: http://www.pomocdlajustynki.pl/

niedziela, 6 maja 2012

Szansa dla Agnieszki

Państwo Barbara i Jacek Sroka mieszkają w niewielkiej miejscowości Tarnawa koło Sędziszowa w powiecie jędrzejowskim. 16 lat temu na świat przyszła ich ukochana córka Agnieszka. Nie wszystko jednak poszło po ich myśli. Dziewczyna urodziła się w 26 tygodniu ciąży. – Pierwsze słowa, które usłyszałam po porodzie wypowiedziane przez lekarza brzmiały: "Płód ze zrośniętymi oczami nie zdolny do życia. Płci żeńskiej.”. Niedługo potem lekarz znów szedł do mojego pokoju i powiedział, że tak silnych genów jeszcze nie widział. Okazało się, że dziecko nadal żyje – wspomina Barbara Sroka.
ROZPOCZĘŁA SIĘ WALKA
Agnieszka, bo tak ma na imię obecnie już 16-letnia dziewczyna, została przewieziony do szpitala w Prokocimiu, gdzie był akurat wolny respirator. Po czterech miesiącach przetransportowano ją do Krakowa, gdzie przeszła operacje przyklejania siatkówek.
- W styczniu wypisali nam 2,5 kilogramowe dziecko do domu ze wskazaniem do rehabilitacji. Wiadomo już było, że przeszła dziecięce porażenie mózgowe – opowiada pani Barbara.
Rozpoczęła się prawdziwa batalia o to, by stopień niepełnosprawności był jak najmniejszy. - Dostaliśmy reklamówkę leków. Na lodówce miałam listę, które, o której godzinie trzeba podawać. Żyliśmy z budzikiem w ręce. Co kilkadziesiąt minut podchodziłam do lodówki i zakreślałam leki, które już podałam. Tak było dzień i noc.... – wzdycha pani Barbara. – Do tego dochodziły intensywne rehabilitacje. Byliśmy pełni nadziej, że jeśli będziemy stosować się do zaleceń fachowców, wszystko będzie dobrze. Niestety nie było. Szukaliśmy coraz to nowych metod. Wydawało nam się, że postępy są zbyt małe. A właściwie nie było ich w ogóle. Zaczęliśmy stosować metodę Vojty. Nie było po niej większych efektów, ale w wieku 1,5 roku Agnieszka sama skopała z siebie kołdrę. To był pierwszy jej zamierzony odruch – wspomina Barbara Sroka.
POMAGALI WOLONTARIUSZE
W końcu trafili na metodę Domana. Porównują ją do drążenia skały za pomocą kropli wody. Opowieść o różnorodności i intensywności ćwiczeń zajmuje pani Barbarze kilkadziesiąt minut. Trudno sobie nawet wyobrazić jak można temu wszystkiemu podołać i oprócz tego w miarę normalnie żyć...
- Pomagało nam około 50 wolontariuszy. Była to młodzież z naszej i okolicznych miejscowości, młodzież z internatu w Krzelowie... Jesteśmy im wszystkim ogromnie wdzięczni. Wymagało to od nich wielkiego poświecenia. Przychodzili nawet w niedziele – opowiada ze wzruszeniem mama Agnieszki.
Mimo intensywnej pracy dziewczynka zdaniem rodziców i tak robiła zbyt małe postępy. – Przykre było, gdy po tak ciężkiej rehabilitacji zajeżdżaliśmy do Torunia, gdzie spotykaliśmy inne dzieci, które nawet wstawały z wózka. Agnieszka chyba była mocniej porażona – zastanawiają się rodzice.

Mimo ciągłej rehabilitacji nie udało się uniknąć przykurczy. W wieku 11 lat przeszła bolesną operację podcinania
ścięgien, po której przez pół roku leżała unieruchomiona. W wieku 15 lat rehabilitowana była na "Lokomocie”. Była pierwsza pacjentką, która odbyła turnus na tym nowoczesnym urządzeniu w Czarnieckiej Górze.
Ogrom pracy, jaki poświęcili swojej córce państwo Srokowie przyniósł efekt. Agnieszka potrafi czytać i pisać. Potrafi doskonale posługiwać się komputerem i buszuje w internecie. Za pomocą sieci utrzymuje kontakty z rówieśnikami....
Nowa Metoda
Jej rodzice nie powiedzieli jednak jeszcze ostatniego słowa. Widzą dla swojej ukochanej córki kolejna nadzieję – nową metodę leczenia komórkami macierzystymi. – Jest ona dobrze rozwinięta w Chinach – mówi Jacek Sroka. – Wierzymy, że jest to metoda leczenia, po której nasza córka osiągnie jeszcze większą niezależność. Może nie będzie spektakularnego efektu uzdrowienia, a takie się zdarzają, ale nawet niewielka poprawa w funkcjonowaniu mózgu, da nam nowe możliwości w dalszej rehabilitacji – dodaje.
Leczenie to jednak jest kosztowne. Potrzebna jest kwota 35 tysięcy dolarów. Rodzina nie jest w stanie udźwignąć takiego ciężaru. Postanowili prosić o pomoc tych, którzy są w stanie w jakikolwiek sposób pomóc. Już zaczęły spływać pierwsze pieniądze. Swoją opieką objęła Agnieszkę kielecka "Fundacja z uśmiechem”. W miniony weekend w kieleckim klubie UltraViolet zorganizowana została pierwsza impreza charytatywna....
Znaczenie ma każda pomoc. Przy wpłacie na konto 30 złotych potrzebnych jest tylko około 4 tysięcy darczyńców.
Możesz pomóc Agnieszce:
Dobrowolne wpłaty na leczenie Agnieszki można kierować na konto "Bank Zachodni WBK Odział 1 Kielce 86 1090 2040 0000 0001 1113 97 44, tytułem: dla Agnieszki Sroka.

Jeśli darczyńca chce odpisać kwotę darowizny od podatku dochodowego wpłaty należy kierować na konto” "Fundacja z Uśmiechem”, ulica Paderewskiego 11, lokal 39, 25-001 Kielce, WBK Bank Zachodni 20 1090 2040 0000 0001 0887 3169. Tytułem: DAROWIZNA dla Agnieszki Sroki.
Apel pochodzi ze strony:
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120506/POWIAT0102/120509647

sobota, 14 kwietnia 2012

Żyję nad przepaścią,podaj dłoń

DOMINIKA GADZIŃSKA ostra białaczka limfoblastyczna
Dominisia od grudnia 2009 choruje na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Leczona jest w Poznańskiej Klinice. Leczenie tej choroby nowotworowej jest bardzo długie, kosztowne i bardzo bolesne, Fundacja Pomocy Dzieciom z Chorobami Nowotworowymi ul. Długosza 10/5 60-558 Poznań tel. (0-61) 847-59-09 PKO S.A. IV Oddz. P-n 72124032201111000035286598 PRZEKAŻ 1 % NA LECZENIE DOMINIKI: KRS 0000023852 KONIECZNIE Z DOPISKIEM: DOMINIKA GADZIŃSKA ZA KAŻDĄ OKAZANĄ POMOC BARDZO DZIĘKUJĘ..

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Iza otrzymała szansę na nowe życie

Pomóż mi wygrać tą nierówną walkę - Oficjalna strona Izabeli Jasińskiej O godz. 17:00 Iza została poinformowana, że są dla niej płuca i za półtorej godziny zostanie zabrana karetką pogotowia do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Prosimy o modlitwę...
blog Izy: http://www.izabelajasinska.com/news.php">

piątek, 6 kwietnia 2012

Wesołych Świąt

Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie rodziny
i wśród przyjaciół
oraz wesołego "Alleluja" życzy Gosia
.............$...$....$
..........$................$
........$....................$
......$........................$
....$............................$
..$...............................$
.$.................................$
$.....................(ஜஜஜ)...$
$... (▒▒▒)........(ஜஜஜஜ).$
$..(▒▒▒▒▒)....(ஜஜஜஜஜ)$
.$(▒▒▒▒▒▒)..(ஜஜஜஜஜ)$
▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓
§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§..... (█)
---§§(_)(_)(_)(_)(_)(_)(_)§§...(█)@
-----§§(_)(_)(_)(_)(_)(_)§§.......@(█)
-------§§(_)(_)(_)(_)(_)§§...(█) @
---------§§(_)(_)(_)(_)§§......@(█)
---------§§(_)(_)(_)(_)§§ .(█)@
..........▓▓▓▓▓▓▓▓▓....@(█)
...........................(█) @......
.............................@(█) ...
......................(█) @.........
.........................@..........
......................@ ...........
(`*•.¸ (`*•.¸ ¸.•*´) ¸.•*´)

poniedziałek, 26 marca 2012

Mam dwa latka i nowotwór złośliwy:(

Martynka Hochenzy urodziła się 26.04.2010r.Dziewczynka w LIPCU 2010r. trafiła do szpitala zdiagnozowano nowotwór złośliwy mięsaka prążkowanokomórkowego Rhabdomyosarcoma embryonale / guz przedramienia lewego. Martynke zakwalifikowano do grupy wysokiego ryzyka. Obecnie leczona jest w Klinice transplantacji Szpiku, Hematologii i Onkologii Dziecięcej Akademii Medycznej we Wrocławiu przeszła intensywną chemioterapię , która niestety nie dała oczekiwango rezultatu w wyniku czego konieczna była amputacja lewej rączki, którą przeszła 29 listopada 2010r. Rozpoznanie pooperacyjne- Bitenotypowy PNET W Lutym 2011r zakończyła leczenie. Szczeście nie trwało długo 13.01.2012r. usłyszeliśmy od lekarzy że nastąpiła WZNOWA CHOROBY są przerzuty, na dzień dzisiejszy Martyna ma zajęty szpik, kość piszczelową lewą, prawy płat biodrowy i płuca, lekarze w Polsce dają małe szanse na wyleczenie dlatego postanowiliśmy szukać pomocy za granicą...
Dziewczynka bardzo dzielnie znosi cały przebieg leczenia i mimo wszystkich cierpień, których już doznała jest radosnym dzieckiem.Wraz z całą rodziną i przyjaciółmi wierzymy że nasza kochana myszka wygra tą nierówną walkę z tak straszną chorobą i będzie mogła się cieszyć i korzystać z dzieciństwa tak jak inne zdrowe dzieci.
Możesz pomóc Martynce, wpłacając choćby symboliczną złotówkę:
FUNDACJA " NA RATUNEK DZIECIOM Z CHOROBĄ NOWOTWOROWĄ"
ul.O. Bujwida 42, 50-368 Wrocław,
Bank Milenium
11 1160 2202 0000 0001 0214 2867 z dopiskiem "Dla Martyny Hochenzy”
Lub przekazując Jej swój 1% podatku:
Nazwa Organizacji Pożytku Publicznego( OPP): Fundacja "Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową” ul.O. Bujwida 42, 50-368 Wrocław
NR KRS: 0000086210
Cel szczegółowy: DLA MARTYNY HOCHENZY

Blog Martynki: http://pomocmartynce.bloog.pl/?ticaid=6e292
Fundacja: www.naratunek.org.pl
Martynka na nk:http://nk.pl/#profile/41319469
Dziewczynka na yt: http://www.youtube.com/watch?v=uCuhH5zz83k&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=SBc2yhBdb0g&feature=player_embedded


wtorek, 20 marca 2012

Weronika marzy tylko o jednym, aby chodzić

Weronika Gruda urodziła się 15 stycznia 2000 roku. Z chwilą przyjścia na świat, lekarze stwierdzili u Niej: Dziecięce Porażenie Mózgowe i niedowład czterokonczynowy. Dziewczynka w roku powinna uczestnieczyć w przynajmniej 5 turnusach rehabilitacyjnych,koszt jednego to 4500 zł. Mimo wielu godzin spędzonych na rehabilitacji nie potrafi samodzielnie chodzić. Porusza się tylko wtedy, kiedy jej mamusia trzyma ją za ręce.

Apel o Pomoc

Zwracamy się z gorącą prośbą o pomoc finansową dla Weroniki. Weronika jest pogodną i pilną uczennicą. Niestety od urodzenia choruje na Dziecięce Porażenie Mózgowe oraz ma niedowład czterokończynowy.
Mimo wielu godzin spędzonych na rehabilitacji, nie potrafi samodzielnie chodzić. Porusza się tylko wtedy, kiedy jej mamusia trzyma ją za ręce.
Rodzice starają się zapewnić jej jak najlepszą rehabilitację w specjalistycznych ośrodkach. Gdzie pod okiem; wykwalifikowanych rehabilitantów; dzieci rozwijają swoje umiejętności.
Weronika powinna być stale rehabilitowana. Niestety koszt jednego turnusu to ok. 4500 zł i przekracza możliwości finansowe rodziców i nie są oni w stanie opłacić całego turnusu.
Dlatego prosimy wszystkich Państwa o pomoc i o wpłacenie choćby symbolicznej kwoty, aby Weronika mogła dalej rehabilitować się i w pełni cieszyć się życiem, tak jak inne dzieci.
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Ul. Łomiańska 5
01-685 Warszawa
 Bank Pekao S.A. I O/Warszawa
41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
Koniecznie z dopiskiem: "1093 Gruda Weronika darowizna na pomoc i ochronę zdrowia"

JAK PRZEKAZAĆ 1 % PODATKU?
W polu "KRS" wpisać: 0000037904,
W polu "Wnioskowana kwota" - kwotę, którą chcemy przekazać, czyli nie więcej niż 1% podatku należnego.
W polu "Cel szczegółowy 1%": "1093 Gruda Weronika"

WPŁATY ZAGRANICZNE:
"Foundation for Children 'Help on Time"
ul. Łomianska 5, 01-685 Warszawa, Poland
Bank Pekao S.A. I O/Warszawa
SWIFT (BIC): PKOPPLPW
IBAN: PL 31 1240 1037 1978 0010 1651 3186 (EUR)
IBAN: PL 86 1240 1037 1787 0010 1740 2700 (USD)
Postscript: '1093 Gruda Weronika - donation for help and health care'

Blog Weronisi: http://weronika.pomoz-im.eu/

1% a wielka pomoc

Czy wiesz,że 1% który oddajesz fiskusowi ratuje życie? Nie bądź obojętny.Rozlicz się sercem

Możesz przekazać 1% Twojego podatku dla Izy. Wypełniając deklarację podatkową za 2010 rok. Wystarczy wpisać dodatkowe informacje. Nic na tym nie tracisz, a dla Izy liczy się każda nawet najmniejsza kwota, dzięki której będzie mogła się leczyć.

Wypełniając dokument PIT uzupełnij następujące pola:Pomóż mi wygrać tą nierówną walkę - Oficjalna strona Izabeli Jasińskiej
Numer KRS:
0000064892
Kwota:
Wartość 1% Twojego podatku należy zaokrąglić w dół do dziesiątek groszy, np. 2,30PLN.
Cel szczegółowy 1%:
W tym polu należy wpisać: Izabela Jasińska




poniedziałek, 19 marca 2012

Kup książkę i pomóź Kubusiowi

Gorąco polecam książkę pisaną miłością - miłością Babci do ukochanego wnusia. Przybliża ona świat autyzmu, pozwala nam go choć trochę zrozumieć. Ukazuje problemy dziecka ,,żyjącego za szybą" i jego rodziny. Książka jest niezwykła, czyta się ją bardzo szybko i z ogromnym zainteresowaniem. Uważam,że powinien przeczytać ją każdy rodzic,zarówno ten rygorystyczny, który niedocenia sukcesów własnego dziecka jak i ten uległy dla którego wymagania wobec dziecka są niczym ważnym. Kubuś pokazuje na własnym przykładzie jak ważne jest stawianie wymagań,ćwiczenia i ciągła praca. Bez niej nic by nie osiągnął.
Babcia Gosia o książce:

MOJA KSIĄŻKA… O KUBUSIU I DLA NIEGO .Nie, to nie jest dzieło .To prosty przekaz emocji jak trwać ,konfrontując życie u boku dziecka z zaburzeniem. Skromny druk . Może tylko treść zaciekawi czytelnika. Treść, to spisanie myśli w formie pamiętnika. To KRZYK o tolerancję wobec INNOŚCI !!!
Książka ma 290 stron .Koszt jednego egzemplarza – 27 złote wraz z przesyłką .Zamówienie – poprzez kontakt mailowy babcia-gosia11@wp.pl Zamawiający- przytoczy dane do wysyłki, ja wskażę numer konta do wpłaty.
Dziękuję za zainteresowanie, zakupienie…Za wszystko.
Napisałam książkę celem zabezpieczenia Kubusia w środki na Jego leczenie. Słabnę sama coraz bardziej.Za czas jakiś i mnie może zabraknąć..Co wtedy?? Skąd dzieci będą czerpały finanse na terapie, leki, porady specjalistów?? Pytanie, które nie pozwalało żyć spokojnie …żyć jeszcze… tu i teraz…Pozostawiam po sobie jakiś ślad . Wierzę, że za czas jakiś Kubuś odczyta ten przekaz. Wierzę, że zrozumie jak bardzo jego kocham. WTEDY- TERAZ - ZAWSZE.
Blog Babci Kubusia: http://pokochajciekubusia.pl/

sobota, 17 marca 2012

Magda cudem przeżyła.Teraz potrzebna Jej pomoc

Magdalena Sipowicz ma 29 lat. Urodziła się i wychowała w Połańcu. Od kilku lat mieszka w Skawinie, w Małopolsce. Jest dyplomowaną tłumaczką polskiego języka migowego.
Przeżyła katastrofę kolejową pod Szczekocinami.Dziś przebywa w szpitalu w Siemianowicach Śląskich. W katastrofie kolejowej pod Szczekocinami straciła nogę, doznała też skomplikowanych złamań miednicy i żeber. Ma bardzo poważne obrażenia. Jest w śpiączce farmakologicznej. Lekarze czynią cuda, ale nikt nie chce dawać wielkich nadziei – trzeba czekać.
Rodzina i przyjaciele walczą razem z nią i zbierają pieniądze, które będą potrzebne na protezę dla młodej kobiety i jej długotrwałą rehabilitację.
Magdzie może pomóc każdy, wpłacając pieniądze na specjalne subkonto Fundacji na rzecz Ofiar Wypadków Komunikacyjnych "Zielony liść” 21 1600 1068 0003 0101 1776 9158 (koniecznie z dopiskiem: "Darowizna na leczenie i rehabilitację Magdaleny Sipowicz”). Można też przekazać 1 procent ze swojego podatku, wpisując w odpowiednie pole numer KRS fundacji - 0000052038.

źródło: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120316/POWIAT0112/120319108

piątek, 16 marca 2012

Czy istnieje zrozumienie w internecie?Okrutny przypadek rodziny Kubusia

Internet coraz częściej jest źródłem niedomówień, oszczerstw, nękania, poniżania. Kto na tym cierpi? Oczywiście jak zwykle, najbiedniejsi i bezbronni. Gdzie tu jest pomoc? czy jest w ogóle? Te pytania pozostawię bez odpowiedzi. Niestety istnieją ludzie zawistni, niezrównoważeni którzy potrafią tylko niszczyć aby dowartościować siebie samego. Niszczenie rodzin chorych dzieci, jest poniżej ludzkiej godności. W sumie o czym ja piszę, najpierw trzeba mieć godność i być człowiekiem!!!!Los jest czasami przewrotny. A teraz przeczytajcie sami jak została potraktowana rodzina chorego na autyzm Kubusia Olszowego: http://pokochajciekubusia.pl/?m=201203
Ps.Ciekawe co ten ,,życzliwy człowiek" zrobiłby będąc w identycznej sytuacji jak rodzina Kubusia? Pewnie oddał by dziecko do Ośrodka, bo przecież nie można prosić o pomoc.

sobota, 10 marca 2012

Poznaj świat autystycznego Kubusia Olszowego

Kubuś urodził się 27 września 2006 r…zdrowy, piękny maluszek…to był WYJĄTKOWY dzień w życiu całej RODZINY.
Kubuś rozwijał się fizycznie, a kiedy na jego słodkiej twarzyczce pojawiał się grymas uśmiechu, jakby świat otwierał się na kolejne dni … Godzinami wpatrywałam się w to moje „szczęście” …dziękowałam Bogu, że dzięki temu człowieczkowi następuje taka linia trwania pokolenia..cudne, trudne do opisania uczucie .
W pierwszych miesiącach życia maluszek miał liczne infekcje- katarek, temperatura. Powtarzający się cykl tych nagłych rzutów kierował do zasięgnięcia opinii specjalistów , jego choroba była i dla Nas dotkliwa…Słonko cierpiało wprost, my z bezradności. Diagnoza była zaskakująca – Kuba ma gronkowca, żaden zwykły antybiotyk nie pozwoli na wyzbycie się przeziębienia, które zazwyczaj powinno ustąpić samoistnie..dziesiątki nieprzespanych nocy przez dzieci czuwających przy Kubusiu..nic to..miłość łagodzi zmęczenie….wnusio „dzielnie” walczył….
Opiszę prostymi słowami swoje odczucia – odczucia babci wnuczka, która po dwóch szczęśliwych latach wpatrywania się w najdroższą istotkę usłyszała słowa jakże bolesne i trudne do akceptacji……
MAMO – KUBA MA AUTYZM

Chcesz wiedzieć więcej o Kubusiu wejdź i poczytaj blog Jego Babci: http://pokochajciekubusia.pl/

Fundacja Krystyny Ciołkosz ” Za Szybą”
Al. Armii Krajowej 4A/4
50-541 Wrocław
REGON 020250566
KRS 0000252666
NIP 8992562767
tel. 516 059 860 (wtorek, godz. 13-16)
adres strony http://fundacjazaszyba.org.pl/
e-mail info@fundacjazaszyba.org.pl

Dla przelewów z zagranicy:

Kod SWIFT (BIC): WBKPPLPP

KRS 0000252666

Jakub Olszowy

GOŚCIU- ŻYJĘ NAD PRZEPAŚCIĄ….
MÓJ MÓZG OTACZA TAJEMNICZY KOKON –
TO AUTYZM…
PODAJ MI RĘKĘ …
PRZEPROWADŹ PRZEZ KŁADKĘ
NA TWÓJ BRZEG……
WYRWIJ MNIE PROSZĘ Z CHAOSU
ŻYCIA NA POGRANICZU DWÓCH ŚWIATÓW.
TO BARDZO BOLESNY STAN…BOLESNY DLA MNIE,
DLA MOICH RODZICÓW.
WIESZ, NIE PROSIŁBYM PEWNIE O POMOC..
BLISCY MÓWIĄ, ŻE DZIĘKI CIĘŻKIEJ PRACY
BĘDĘ ZA JAKIŚ CZAS MÓGŁ FUNKCJONOWAĆ..
PRACUJĘ SAM, TA PRACA MUSI JEDNAK
BYĆ KOORDYNOWANA Z UDZIAŁEM SPECJALISTÓW.
BRAKUJE PIENIĄŻKÓW NA MOJE TERAPIE, LECZENIE,
NA MOJĄ DIETĘ, POMOCE DYDAKTYCZNE.
TAK MI WSTYD, TAK BARDZO WSTYD PROSIĆ…
WIEM, ILE DZIECI POTRZEBUJE POMOCY…
NIE CHCIAŁEM BYĆ JEDNYM Z NICH…
TO NAPRAWDĘ NICZYJA WINA, ŻE JESTEM
INNY…
GOŚCIU-
BUDUJESZ MÓJ MOST…
KAŻDA ZŁOTÓWKA JEST SZCZEBELKIEM
TEJ KONSTRUKCJI ZWANEJ MOSTEM….STABILNYM MOSTEM.
JA TYLKO GRZECZNIE PROSZĘ…NIC WIĘCEJ.
MOŻE ZA KILKANAŚCIE LAT
OPOWIEM O SWOICH ANIOŁACH…..
TO BĘDZIE MÓJ SUKCES DZIĘKI TOBIE…I TOBIE…
BEZ WASZEGO WSPARCIA NIE DAM RADY…
DZIĘKUJĘ…..KUBUŚ
Obejrzyjcie koniecznie:
http://www.youtube.com/watch?v=7RvgdXlwoag&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=y10YacTVy-E&feature=player_embedded

wtorek, 14 lutego 2012

Malutki Wojtuś potrzebuje Twojej krwi

4 m-czny Wojtuś przeszedł właśnie zabieg usuwania krwiaka na mózgu, jest podejrzenie o hemofilię.
Pilnie potrzebna krew B Rh +
Kto jest z WROCŁAWIA, może oddać krew na ulicy Czerwonego Krzyża, w Centrum Krwiodawstwa.
Z dopiskiem dla Wojtusia Bartnika, leżącego w szpitalu im. Korczaka we Wrocławiu!
Kochani,
sprawa jest pilna i wbrew pozorom każdy z Was może pomóc!
Wystarczy, że zamieścicie powyższą wiadomość na swoim blogu, portalu społecznościowym itp.

sobota, 28 stycznia 2012

Nasz mały ŻOŁNIERZYK odszedł do lepszego świata:(

Michałek Romaniuk zmarł 28.01.2012 roku ok godziny 16. Misiu zawsze będziemy o Tobie pamiętać (*)
Michałka pożegnamy we wtorek o godzinie 12 w kościele parafialnym w Żukowie

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Mały Szymonek Kalinowski.Czy pomożesz uratować Jego serduszko?

4.11.2010 r. w klinice w Monachium  siłami natury przyszedł na świat Szymonek Kalinowski
Szymonek ma złożoną wadę serca (podwójny napływ do pojedynczej komory lewej z zarośniętą prawa zastawką przedsionkowo - komorową). Badania wykazały, że najprawdopodobniej Szymon będzie musiał przejść trzy operacje, z których pierwsza jest tą najważniejszą.

4 czerwca wyruszyliśmy do Monachium. Podróż minęła nam bardzo
szybkoSzymek po operacji tak jak i dni oczekiwania na przyjęcie do szpitala
8 czerwca przeprowadzono cewnikowanie serca.
9 czerwca przeprowadzono operację Glenna oraz banding tętnicy płucnej
i rozszerzenia ASD.
Wszystko poszło dobrze. W kilka godzin po operacji mogliśmy już czuwać przy Szymku. Przez połowę czerwca nasz synek wracał do zdrowia. Niespodziewanie jednak coś zaczęło się zmieniać. Serce Szymka narobiło sporo zamieszania. 30 czerwca musiał wrócić na oddział intensywnej terapii.
7 lipca przeprowadzono drugą operację.
12 lipca przeprowadzono trzecią operację.
Od 7 lipca Szymek był wspomagany przez system krążenia ECMO i respirator. To były dla nas naprawdę ciężkie chwile. Wszystkie dramatyczne szczegóły tych zdarzeń pozostaną ukryte na dnie naszych serc. Zawsze dostępne będą jednak w dokumentach wypisowych.

Czas płynie nieubłaganie, zbliżają się również terminy kolejnego wyjazdu do Monachium. Przed planowanym ostatnim etapem operacyjnym Szymek musi przejść cewnikowanie serca, które zostało zaplanowane na pierwszą połowę 2012 roku. Dokładnej daty jeszcze nie znamy, będzie zapewne zależna od wyników badań i stanu zdrowia. Koszt cewnikowania wynosi 10 000 euro. Kolejny raz zwracamy się do wszystkich ludzi o dobrych sercach z prośbą o pomoc w zebraniu tej sumy. Mamy nadzieję, że los każdego dziecka, którego uśmiech pomaga rozjaśniać świat nie jest nikomu obojętny.
Wszystkie osoby, które zechcą pomóc Szymkowi mogą to uczynić dokonując wpłaty na rachunek:

Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis

86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Szymon Kalinowski”

Dla wpłat zagranicznych:
USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024
EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022

Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk

Informujemy również, że wszelkie darowizny podlegają odpisom podatkowym:

- dla osób fizycznych limit do 6% od dochodu
- dla osób prawnych limit do 10% od dochodu

Pomóc Szymkowi można również przekazując 1% podatku:

Aby przeznaczyć 1% płaconego podatku dochodowego na operację Szymona prosimy w zeznaniu podatkowym PIT wpisać w odpowiednie rubryki 1% OPP: SZYMON KALINOWSKI
Nazwa OPP: Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis Numer KRS: 0000290273


http://www.siepomaga.pl/f/corinfantis/c/414
Fundacja: http://www.corinfantis.pl/index.php?text=414
Blog Szymka: http://serceszymka.pl/

piątek, 6 stycznia 2012

Ewelina Skarżyńska i Jej walka z zanikiem mięśni

Mam na imię Ewelina. Od urodzenia choruję na rdzeniowy zanik mięśni (SMA), który z roku na rok postępuje. Niestety choroba uniemożliwia mi samodzielne funkcjonowanie. Dodatkowym utrudnieniem w codziennym życiu są postępujące skolioza i osteoporoza.  Większą część czasu spędzam na wózku.
Do tej pory jedyną szansą na zahamowanie choroby była intensywna rehabilitacja, w tej chwili możliwy jest do wykonania zabieg przeszczepu komórek macierzystych, który wykonywany jest w Chinach. Zabieg taki to koszt ok. 30 000$. Leczenie trwa 30 dni (Średnio 5-8 iniekcji komórek).
Wiem, że zabieg ten nie uzdrowi mnie, jednak może on zahamować rozwój choroby. Jest to dla mnie bardzo ważne, ponieważ z każdym dniem czuję się słabsza i trudniej mi funkcjonować. Czuję, że przegrywam walkę  z ‘’Potworem’’. Jednak dzięki Waszej pomocy mogłabym wygrać albo przynajmniej unieszkodliwić ‘’wroga’’, który niszczy moje mięśnie.

Dlatego też, razem z rodzicami, zwracam się do Państwa o pomoc.
Proszę również o przekazanie 1% z podatku dochodowego.[1]
Z góry dziękuję za każdą, nawet najdrobniejszą wpłatę. Zostanie ona przyjęta z ogromną wdzięcznością!
Wpłaty prosimy kierować na konto:

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Ul. Łomiańska 5
01-685 Warszawa


Bank BPH S.A.
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
Lub
Bank Pekao S.A. I O/Warszawa
41 1240 1037 1111 0010 1321 9362

Bank BPH S.A.
61 1060 0076 0000 3310 0018 2660
tytułem: 2142 Skarżyńska Ewelina darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
(darowizny w ramach zbiórki publicznej)

Dla przelewów z zagranicy:
Kod SWIFT (BIC): BPKOPLPW
PL41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
tytułem: "darowizna na pomoc i ochronę zdrowia Skarżyńska Ewelina 2142"

Darowizny w euro:
31 1240 1037 1978 0010 1651 3186
tytułem: "darowizna na pomoc i ochronę zdrowia Skarżyńska Ewelina 2142"




[1] Aby przekazać 1% podatku, wystarczy w rozliczeniu rocznym, w rubryce "WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP)"
W polu "KRS" wpisać: 0000037904,
W polu "Wnioskowana kwota" - kwotę, którą chcemy przekazać, czyli nie więcej niż 1% podatku należnego.
W polu "Cel szczegółowy 1%" wpisujemy: Skarżyńska Ewelina 2142